Nie spiesz się, wszystko ma swój czas

Świat dziś pędzi. Ludzie biegną — za planami, terminami, za jutrem, które wciąż wymyka się z rąk. A jednak, gdy na chwilę się zatrzymasz, słyszysz coś więcej niż hałas. Słyszysz ciszę. Swoje własne serce. I wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie przychodzi za wcześnie ani za późno — wszystko ma swój czas.

Czas wzrastania i czas odpoczynku. Czas zrywania i czas pozwalania, by coś się skończyło. Czas płaczu i czas śmiechu. Tak jak w naturze — żadne drzewo nie przyspieszy wiosny, żadna rzeka nie popłynie szybciej, niż pozwala jej brzeg.

„Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem.” (Koh 3,1)

Czasem życie uczy nas cierpliwości przez ciszę. Czasem przez czekanie, które boli. Ale właśnie wtedy w nas dojrzewa coś ważnego — zaufanie. Bo to, co ma być nasze, nie minie. Przyjdzie, gdy będziemy gotowi, a nie wtedy, gdy będziemy zniecierpliwieni.

Nie spiesz się. Nie musisz mieć wszystkiego dziś. Nie musisz znać odpowiedzi od razu. Nie musisz rozumieć każdej lekcji, którą niesie los. Niektóre rzeczy wymagają czasu — i ciszy — by rozkwitły.

„Nawet najdłuższa noc kończy się świtem.” (Victor Hugo)

Prawdziwe życie to nie wyścig. To droga, na której uczysz się widzieć sens w drobnych krokach. W zapachu kawy o poranku, w rozmowie, która koi, w czyimś spojrzeniu, które mówi więcej niż tysiąc słów. Czasem dopiero wtedy, gdy zwalniasz, zauważasz, że jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś.

Nie spiesz się. Bo pośpiech odbiera głębię, a cisza przywraca znaczenie.
Każda chwila, nawet ta, której jeszcze nie rozumiesz, jest częścią większej układanki. Pozwól życiu płynąć swoim rytmem. Bo wszystko ma swój czas – a piękne rzeczy rodzą się w spokoju, nie w pośpiechu.

„To, co ma przyjść, przyjdzie w swoim czasie. A kiedy przyjdzie – zrozumiesz, dlaczego musiałeś czekać.”