Cardio ? - co to takiego i jak trenować optymalnie

Wielu z nas zaraziło się zachodnią popkulturą, oczywiście nie ma w tym nic złego. Modnie się ubieramy, słuchamy różnej muzyki, zdrowo się odżywiamy i do tego ćwiczymy. Najbardziej popularnym ćwiczeniem, które często wkrada się w naszą codzienność jest tak zwane cardio, w skład którego wchodzi bieganie, rowerek, wiele rodzajów ćwiczeń z użyciem maszyn oraz ćwiczenia całego ciała jak pompki, przysiady, pajacyki, brzuszki itp. Nazwa cardio skrywa wiele ćwiczeń, które zwiększają rytm serca, a co za tym idzie przyspieszają wydzielanie w organizmie substancji, które tak pozytywnie wpływają na nasze samopoczucie. Ale jak ćwiczyć aby nie popaść w rutynę i w końcu z nudów nie odstawić ćwiczeń w szary kąt? Jak wycisnąć z nich więcej pożytku  dla nas samych. W naszym codziennym życiu, coraz mniej czasu mamy na ćwiczenia. Ciągłe obowiązki, praca, dom, rodzina. Często zapominamy o tym co najważniejsze dla nas samych. Popadamy w wir rutyny, przez co nasz dzień w podsumowaniu to praca, rodzina, sen.  A przecież już stare przysłowie mówi „ W zdrowym ciele, zdrowy duch ”A więc cardio -już czytam wasze komentarze jak piszecie: ja nie mam czasu, to za ciężko, jestem zmęczona itp. A tak naprawdę wystarczy nam 10 – 15 minut dziennie. Myślicie pewnie, że to kolejna reklama telewizyjna, na doskonałą „pigułkę” po której zażyciu schudniemy 20 kilogramów i będziecie wyglądać jak gwiazdy telewizyjne. Otóż NIE Pod rodzajem ćwiczeń cardio kryją się dwa bardzo ważne elementy. Nasze ciała produkują energię na sposób aerobowy i anareobowy, obydwa używamy podczas ćwiczeń. Dlaczego więc zaprzątać sobie tym głowę? Dlatego, że jeżeli nie zachowamy pomiędzy nimi odpowiednich proporcji uda nam się bez problemu podnieść ciężary i równocześnie dostaniemy zadyszki wspierając się po schodach.

Zacznijmy więc od systemu anaerobowego. Podczas regularnego funkcjonowania w ciągu dnia nasze ciała używają substancję, która nazywa się ATP. Można by stwierdzić, że ten organiczny związek chemiczny mamy w naszym ciele na zawołanie, niestety w ograniczonych ilościach. Na pewno zdążyło się wam szybko wbiec  po schodach, dostaliście zadyszki i czuliście jak szybko wam serce biło. Stało się tak dlatego, że ciało bez uprzedniej rozgrzewki nie miało czasu na odpowiednią nadprodukcję i zmagazynowanie ATP. Do tego doszło uczucie wyczerpania w nogach, spowodowane nagłą produkcją kwasu mlekowego. Aby więc polepszyć kondycję system anaerobowego, czyli jednym słowem zwiększyć rezerwy ATP, zapobiegając zbyt wczesnemu zmęczeniu, powinniśmy zmienić sposób trenowania na interwałowy. Jak to zrobić? Najpierw lekka rozgrzewka( ja robię pajacyki), później szybki bieg przez niekoniecznie 20 sekund z odpowiednią ilością czasu na odpoczynek około 40 sekund w postaci marszu. W miarę upływu czasu, powinniśmy zwiększyć długość sprintów.

Przejdźmy więc do systemu aerobowego. System ten zaczynamy używać podczas regularnych ćwiczeń. Polega na tym, że ciało spala nie tylko zgromadzony tłuszcz czyli węglowodany ale też białka przekształcając je w ATP. Taka forma produkcji wywołana jest ATP wywołana jest między innymi bieganiem i jazdą na rowerze z taką samą prędkością jak też innymi ćwiczeniami, gdzie nasze serce biją pomiędzy 60 a 80 % naszego maximum. Sukcesywnie wydłużając każdy trening typu aerobic sprawiamy, że nasze ciało „hartuje się” i przyzwyczaja się do tego typu treningu przez co w przyszłości łatwiej nam osiągnąć lepsze rezultaty.

Wróćmy teraz do tematu naszego zagadnienia. Cardio – jak trenować optymalnie. Najlepiej połączyć obydwa sposoby ćwiczeń anareobowy z aerobowym. Zrobimy to w formie HIIT ( High Intensity Interval Training. Prostym przykładem może być szybki bieg, marsz i tak przez 10 minut, na początek. W miarę upływu czasu zwiększamy ilość powtórzeń lub wydłużamy czas biegu. Taki trening spowoduje, że nasze ciało szybciej przerobi produkty uboczne ćwiczeń jak kwas mlekowy w ATP – którego więcej zkumulujemy na późniejsze zapotrzebowanie organizmu. Podsumujmy to więc stwierdzam „Nie ćwicz ciężko, ćwicz mądrze”