Wiele razy zdarzyło mi się w życiu coś postanowić, ale po kilku dniach, tygodniach czy miesiącach wracałam do punktu w którym zaczęłam. Nie ma znaczenia czy było to ograniczenie spożycia cukru, czy postanowienie o rozpoczęciu medytacji, po jakimś czasie mi się nudziło, zawsze znalazłam wytłumaczenie dlaczego już tego nie kontynuuje. Próbowałam już wielu sposobów i metod ale przełomem okazała się lektura książki napisanej przez Gretchen Rubin pod tytułem „Better than before”. Czego się nauczyłam, otóż nauczyłam się pracować nad sobą i przełamywać swoje słabości i złe przyzwyczajenia. Nie odkładam rzeczy na później, wyeliminowałam cukier z diety, lepiej sypiam, jestem szczęśliwszym człowiekiem. Postaram się wam opisać wnioski i to czego dzięki tej lekturze się nauczyłam.
Po pierwsze zaczęłam od sprecyzowania swoich postanowień. Określając je w bardzo specyficzny sposób. Nie możemy postanowić sobie- schudnę albo będę się zdrowiej odżywiać, będę bardziej aktywna fizycznie. Postanowienie należy określić w ten sposób: Schudnę dzięki temu, że będę bardziej aktywna fizycznie i w tym celu zapiszę się na aerobik, czy siłownię, lub też od jutra będę biegać 2 kilometry przez pięć dni w tygodniu. Jeśli chodzi o zdrowe odżywianie, to nie będę jeść po godzinie osiemnastej.
Po drugie należy zapoznać się ze swoimi możliwościami. W tym przypadku sięgnijcie pamięcią do postanowień, które zakończyły się sukcesem. Jeśli coś jest zupełnie przeciw wszej naturze, może się okazać niemożliwe do zrealizowania. Jeśli nie możecie albo nie lubicie wcześnie rano wstawać, nie postanawiajcie zacząć biegać o 5 rano, bo nigdy tak się nie stanie. Podejdźcie do postanowienia bardziej realistycznie, a na pewno zakończy się sukcesem.
Po trzecie przygotujcie plan awaryjny. Jeżeli na przykład postanawiacie medytować codziennie rano przez pół godziny, a zdarzy się tak że zaśpicie bo zapomnieliście ustawić budzika to niech plan awaryjny zakłada pół godziny np. przed snem, gdzie z góry wiecie, że będzie to możliwe.
Po czwarte obdarzcie swoje ciało i duszę odrobiną miłości. Przed pójściem spać weźcie gorącą kąpiel, zapalcie świeczkę zapachową, pozwólcie sobie na chwilę relaksu. Jeśli sprawia wam radość picie porannej kawy, rozkoszujcie się chwilą.
Po piąte nie poprzestawaj na jednym sukcesie, podnoś sobie poprzeczkę. Często kiedy osiągamy nasz cel płazujemy. Osiągnięty cel niech będzie waszym początkiem wielkiej machiny realizowanych zadań i celów. Użyjcie doświadczenia jako podwaliny kolejnych celów i założeń. Tak poruszana i ustawiona machina raz wprawiona w ruch nigdy się nie zatrzyma.
Zatem do dzieła.
